Produktów Apple jest za dużo

Apple wkrótce ogłosi cztery nowe iPhone'y, kilka nowych zegarków Apple i kto wie, może zaktualizowane słuchawki AirPods lub iPad mini. Przyzwyczailiśmy się spodziewać wrześniowego wydarzenia i zapowiedzi „telefonów i zegarków”. Ale zawsze przypomina mi to, ile jest tam produktów Apple Czy Teraz.

To zbyt wiele, szczerze mówiąc. Zawsze denerwują mnie ci, którzy potępiają „Steve Jobs nigdy by…” w związku z jakimś nowym produktem Apple, ale z pewnością jest to prawdą w przypadku eksplodującej oferty produktów Apple.

Jako fan produktów Apple’a dziwnie się czuję, mówiąc to, ale… potrzebujemy mniej Applez bardziej znaczącymi rozróżnieniami.

Słynny wykres czterokwadratowy

Na MacWorld Expo w 1998 roku Steve Jobs przedstawił swoją strategię modernizacji produktu po powrocie do Apple. Firma Apple miała w ofercie zbyt wiele produktów i nie wiedział, co polecić.

Jobs zgrabnie podsumował problem w tym przemówieniu: „Jak i kiedy to wyjaśnimy innym My nawet nie wiesz jakie produkty polecić znajomym?” Rozwiązaniem była podstawowa siatka czterokwadratowa: Consumer i Professional na jednej osi, Desktop i Portable na drugiej.

Otóż ​​to. Cztery świetne produkty. iMac i iBook dla konsumentów, Power Mac i PowerBook dla profesjonalistów.

Jak wyjaśnił Jobs: „Gdybyśmy mieli tylko czterech, moglibyśmy przypisać drużynę A do każdego z nich. A gdybyśmy mieli tylko cztery, moglibyśmy wymieniać je wszystkie co dziewięć miesięcy, zamiast co 18 miesięcy. A gdybyśmy mieli tylko cztery, moglibyśmy pracować nad następną lub dwiema generacjami każdego z nich, wprowadzając pierwszą generację.

Oczywiście Apple nie produkuje już tylko komputerów Mac. Cztery produkty tego nie zastąpią, a Apple rozszerzył działalność znacznie poza cztery produkty, nawet gdy Jobs był w firmie.

Ale jego tezy są dziś aktualne, w sposób, w jaki nie brzmiały od czasów wygnania Jobsa. Nawet ekspertom, takim jak my w Macworld, trudno jest powiedzieć naszym przyjaciołom i członkom rodziny, który iPhone, iPad lub Mac będzie dla nich odpowiedni. Niektóre produkty wydają się w większości niezmienione rok po roku, a znaczące ulepszenia pokoleniowe pojawiają się dopiero po długich okresach stagnacji.

Nowy nawyk Apple polegający na kontynuowaniu sprzedaży produktów ostatniej generacji w ramach czasowych obecnej generacji tylko jeszcze bardziej eksploduje ofertę produktów. Apple nadal będzie sprzedawać Ci zupełnie nowego MacBooka Air z chipem M1 i konstrukcją z 2018 roku. Nadal możesz kupić zupełnie nowego iPhone'a 12 lub iPhone'a 13. A produkty SE, czyli Apple Watch SE i iPhone SE, to po prostu przepakowane produkty sprzed lat.

Przywróć siatkę czterech kwadratów

Czterokwadratowa siatka Joba nie jest odpowiednia dla Apple, które zarabia o wiele więcej niż komputery, ale wydaje się, że zasady nadal mają znaczenie.

Dla każdej kategorii produktowej (iPhone, iPad, MacBook, iMac, AirPods, Apple Watch) w sprzedaży nie powinny znajdować się jednocześnie więcej niż cztery produkty: model „konsumencki” i „pro” w jednym lub dwóch rozmiarach.

Cztery ćwiartki jabłka

Jabłko

Apple nie musi produkować więcej niż małego i dużego iPhone'a w modelach standardowych i Pro. To samo z MacBookami. To samo z iPadami. Apple sprzedaje sześć iPady (mini, 9. gen., 10. gen., Air, 11-calowy Pro, 12,9-calowy Pro).

W niektórych kategoriach, np. Apple Watch, znajdują się cztery produkty, ale połączenie jest niewłaściwe. Potrzebujemy tylko Apple Watch i Apple Watch Ultra, każdy w dwóch rozmiarach.

AirPods? Pąki zwykłe i pro, puszki zwykłe i pro. Otóż ​​to.

Komputery stacjonarne Mac? Dwa rozmiary iMaca i dwa warianty Mac Studio. MacBooka? Dwa rozmiary MacBooka i dwa rozmiary MacBooka Pro.

Szczególnie na komputerach Mac dostępnych jest zbyt wiele opcji. Daj nam tylko dwie lub trzy opcje rozmiaru pamięci i dwie opcje pamięci RAM i to wszystko. Żadnego dzielenie włosa na czworo w sprawie konfiguracji procesora!

Samo przycięcie zmniejszyłoby liczbę około 10 urządzeń i to jeszcze zanim w ogóle pomyślimy o wyeliminowaniu całych linii produktów.

Mniej znaczy więcej

Nie spodziewam się najcenniejszej na świecie firmy technologicznej, wartej prawie trzy bilion dolarów, aby skorzystać z moich porad dotyczących oferty produktów.

Ale jako konsument i fan produktów Apple od czasów Apple IIe mam wrażenie, że firma się stała czego zawsze nienawidziła: nadętej megakorporacji zainteresowanej bardziej maksymalizacją zysków niż demokratyzacją technologia.

Mapa produktów jest tak duża i zagmatwana, że ​​kiedy moja mama zapytała syna, Starszy redaktor MacWorld, co powinna dostać w zamian za swojego sześcioletniego iPada, musiała najpierw odpowiedzieć na pięć minut na pytania. I nadal nie wiem, co polecić, ale wiem, że nowy, który kupuje, nie różni się znacząco od tego z zeszłego roku.

I to nawet nie zaczyna się od usług!

Apple przygotowuje się do wprowadzenia na rynek czterech kolejnych produktów w swojej najważniejszej kategorii produktów, podobnie jak miało to miejsce w zeszłym roku oraz rok wcześniej i rok wcześniej. Być może jest to dobry czas na autorefleksję. Może to jest czas, aby zapytać o to, co jest naprawdę ważne, co jest naprawdę potrzebne, co jest naprawdę to, co najlepszew porównaniu z tym, co po prostu zarabia więcej pieniędzy.

  • Sep 06, 2023
  • 10
  • 0