Opinia: MacBook jednego z użytkowników ma problemy z zamykaniem

Od czasu do czasu pisałem na blogu świat PC o moim czarnym laptopie MacBook, który I kupiony w dniu, w którym Apple wprowadził tę linię z powrotem w maju. Można powiedzieć, że miałem z nim stosunek miłości/nienawiści — uwielbiam go, gdy działa prawidłowo, i nienawidzę, gdy tak nie jest.

Szybkie podsumowanie moich dotychczasowych przygód z tą maszyną:

16 maja: Kupuję to! Lubię to! Zainstalowałem Parallels i Windows XP na tym!

Parę tygodni później: MacBook zaczyna się wyłączać bez ostrzeżenia — rodzaj niebieskiego ekranu śmierci bez niebieskiego ekranu. Na początku obwiniam siebie - zakładam, że tania aktualizacja pamięci RAM innej firmy, którą kupiłem, działa up i zastąp ją droższą pamięcią, a następnie wróć do oryginalnej pamięci RAM firmy Apple po wyłączeniu trwać. I nawet z Apple RAM, robią to. W końcu dowiaduję się, że zawsze poprzedza je poważne przegrzanie.

Wkrótce potem: Zabieram MacBooka do baru Genius Bar w moim lokalnym sklepie Apple Store. Uprzejmy geniusz wydaje się zdziwiony problemem i zabiera go do naprawy. Zwrot trwa kilka tygodni; kiedy MacBook wraca do domu, jest z nową płytą główną (lub płytą główną w Macspeak). Już się nie wyłącza i wydaje się, że działa chłodno. Czuję ulgę i jestem szczęśliwy.

Kilka tygodni później: MacBook… ponownie zaczyna się wyłączać bez ostrzeżenia. Tym razem jest jeszcze bardziej tajemniczy, ponieważ wydaje się, że nie ma nic wspólnego z temperaturą pracy. Zabieram go z powrotem do Apple Store i czekając na geniusza, Blog o moich nieszczęściach za pośrednictwem bezpłatnego Wi-Fi sklepu. W końcu uprzejmy Geniusz sprawdza MacBooka; jest zdziwiony przypadkowymi wyłączeniami. On zabiera MacBooka do naprawy i mówi mi, że zajmie to od tygodnia do 10 dni.

Następnego dnia: Apple Store oddzwania i mówi, że okazuje się, że jestem prawo do otrzymania maszyny zastępczej. Które mi dają (po wymianie mojego starego dysku twardego), dzięki czemu mój obecny MacBook jest drugim, który posiadam, chociaż ciągle o tym zapominam i myślę, że to ten sam, który kupiłem w maju.

Dzień później: Dowiaduję się, że ktoś z Apple PR przeczytał mój artykuł na blogu o wyłączeniach i interweniował, aby szybko rozwiązać mój problem. Co mnie nie ekscytuje, ponieważ staram się żyć zgodnie z polityką cierpienia tak samo jak każdy inny użytkownik komputera. Ale nowa maszyna się nie wyłącza, więc czuję ulgę i jestem szczęśliwa.

Parę tygodni później: Do tej pory jest całkiem jasne, że moje wyłączenia nie są całkowicie dziwnym i odosobnionym incydentem. Strony takie jak AppleDefects.com opowiedz o doświadczeniach innych, którzy mają identycznie łuszczące się MacBooki, inni blogerzy skrzeczą, I Apple potwierdza wyłączenia jako znany problem. Pozew zbiorowy jest zorganizowany. I nie jestem już szczęśliwy i odczuwam ulgę, ponieważ… powtórz ze mną, teraz… mój zastępczy MacBook w niewytłumaczalny sposób wyłącza się bez ostrzeżenia.

sobota zeszłego tygodnia: Jestem z powrotem w Apple Store, gdzie nie trzeba czekać na obsługę, więc natychmiast rozmawiam z uprzejmym Geniuszem. Właściwie po raz pierwszy stwierdzam, że mam dość wożenia jej do sklepu i zostawiania maszyny do naprawy, więc proszę o kolejną wymianę. W przeciwieństwie do wcześniejszych Geniuszy nie jest zdziwiony przestojami. Ale mówi, że moja wcześniejsza nieudana naprawa była spowodowana tym, że Apple nie zdiagnozowało problemu w tym momencie. Zamiast dać mi nowy system, zabiera mój do naprawy, zapewniając mnie, że wymagana część (radiator) jest w magazynie i że Apple wie, jak naprawić mojego MacBooka.

Mówi mi również, że może minąć tydzień do 10 dni, zanim go odzyskam, chociaż spróbują to zrobić szybciej. krzywię się. A potem zauważa, że ​​adres e-mail w moim rejestrze napraw to PC World i znowu mówi coś o szybkim odwróceniu sprawy.

Ostatniego poniedziałku: Dostaję telefon; mój system jest gotowy do odbioru. Uprzejmy Geniusz, który mi go zwraca, podaje więcej szczegółów na temat usterki: niektóre MacBooki mają czujnik radiatora, który działa nieprawidłowo, myśli, że system się przegrzewa, gdy tak nie jest, i wyłącza maszynę, myśląc, że zapobiega to potencjalnemu szkoda.

Ta chwila: Mój MacBook działa dobrze. A MacBook, który działa dobrze, to piękna rzecz – prawdopodobnie najprzyjemniejszy przenośny komputer, jaki kiedykolwiek posiadałem. Ale zamiast odczuwać ulgę i szczęście, jestem paranoikiem i podejrzliwym — i prawdopodobnie tak będzie, dopóki nie przeżyję, och, około 60 dni bez wyłączenia. Mam nadzieję.

A jeśli znów zacznie się losowo wyłączać, mogę po prostu wyśledzić faceta, któremu sprzedałem mojego starego, solidnego 12-calowego PowerBooka i błagać go, żeby mi go odsprzedał…

  • Jul 31, 2023
  • 19
  • 0