MS przegrywa ofertę zablokowania pracy Kai-Fu Lee

W niepowodzeniu dla Microsoft Corp., Redmond, Wash., dezerter i wysokiej rangi Google Inc. będzie mógł pomóc firmie z Mountain View w Kalifornii założyć ośrodek badawczo-rozwojowy w Chiny w nadchodzących miesiącach, podczas gdy sprawa dotycząca jego zatrudnienia trafi do sądu w styczniu 2006 r., zdecydował sędzia Wtorek.

Kai-Fu Lee będzie w stanie wykorzystać „swoją wiedzę ogólną, cechy osobiste, ogólną reputację i umiejętności”, aby założyć i obsadzić personelem Centrum Google, napisał sędzia Steven Gonzalez z Sądu Najwyższego stanu Waszyngton w hrabstwie King w swoim 13-stronicowym nakazie wstępnym.

„Pod warunkiem, że dr Lee nie prowadzi rekrutacji w firmie Microsoft ani nie wykorzystuje żadnych poufnych informacji firmy Microsoft”, może angażować się w działania takich jak zakładanie obiektów, zatrudnianie inżynierów i administratorów oraz interakcje z urzędnikami publicznymi, zgodnie z art rządzący.

Lee będzie mógł również spotkać się z administratorami uniwersytetów i profesorami oraz udzielić Google „ogólnych, nietechnicznych porad dotyczących tego, jak biznes w Chinach” – napisał Gonzalez w decyzji podjętej po dwóch dniach przesłuchań w zeszłym tygodniu, w których Microsoft i Google argumentowały swoje zwrotnica.

„Microsoft nie wykazał w wystarczającym stopniu, że ma wyraźne prawne lub sprawiedliwe prawo do nakazania Dr. Lee, w oczekiwaniu na proces, od założenia i obsadzenia Centrum Rozwoju Google w Chinach” – sędzia Gonzalez napisał.

W tej decyzji wstępny nakaz sądowy nie zawiera zatem przepisu, który zabraniał Lee tego robić pracował dla Google w Chinach, co zostało uwzględnione w tymczasowym zakazie zbliżania się wydanym przez sędziego Gonzaleza Lipiec.

Ten tymczasowy zakaz zbliżania się został wydany wkrótce po tym, jak Microsoft pozwał Google i Lee w związku z jego zatrudnieniem, domniemane naruszenie umowy o zakazie konkurowania i nieujawnianiu, którą Lee podpisał w 2000 roku, kiedy został wiceprezesem firmy Microsoft prezydent.

Przed dołączeniem do Google Lee był wiceprezesem działu Natural Interactive Services Division firmy Microsoft. Był również zaangażowany w operacje Microsoftu w Chinach.

We wtorkowej decyzji sędzia Gonzalez zachował jednak inne części tymczasowego zakazu zbliżania się do nakazu wstępnego, takie jak zakaz Lee wykonywania czynności, w tym pracy przy komputerze technologie wyszukiwania, takie jak wyszukiwarki internetowe i wyszukiwanie na komputerze, oraz przetwarzanie języka naturalnego lub technologie mowy, czyli dziedziny, w które Lee był zaangażowany podczas pracy w firmie Microsoft. Lee nie może również uczestniczyć w ustalaniu budżetu lub poziomów wynagrodzeń oraz określaniu badań i rozwoju, które mają zostać podjęte w zakładzie w Chinach, orzekł Gonzalez.

Jednak Google w aktach sądowych stwierdził, że nie jest zainteresowany zaangażowaniem Lee w tych obszarach i że Google chce, aby był zaangażowany w tworzenie chińskiego centrum badawczo-rozwojowego.

Microsoft chciał, aby pełne skutki tymczasowego nakazu zostały przedłużone w formie nakazu wstępnego przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia sprawy do procesu w styczniu, ale Google udało się uzyskać pozwolenie od sędziego na rodzaj pracy, którą najbardziej interesuje Lee.

„Jesteśmy zachwyceni, a on jest podekscytowany, że może zabrać się do pracy nad kilkoma dużymi rzeczami, w tym rekrutacją, budową naszego chińskiego centrum badawczo-rozwojowego, i powiązanych stosunków rządowych”, napisała Nicole Wong, zastępca głównego radcy prawnego w Google, w poście na oficjalnej stronie internetowej firmy dziennik. „Istnieją pewne ograniczenia, ale orzeczenie zasadniczo pozwala dr Lee robić to, co chcieliśmy, aby mógł robić”.

Microsoft również pozytywnie ocenił wtorkowe orzeczenie, mówiąc w e-mailu, że firma jest zadowolona z tej decyzji. "Dr. Lee został zatrudniony jako prezes operacji Google w Chinach, a dzisiejszy nakaz poważnie ogranicza jego zdolność do pełnienia roli, na którą został zatrudniony” – czytamy w oświadczeniu.

Google argumentował podczas przesłuchań w zeszłym tygodniu, że praca, którą wykonywałby Lee, nie narusza umowy o zakazie konkurencji i poufności. Google powiedział, że Lee będzie odpowiedzialny za otwarcie centrum rozwoju produktu w Chinach i zatrudnienie w nim personelu personelu spoza firmy Microsoft i że nie będzie pracował w obszarach technicznych, takich jak wyszukiwanie, język naturalny i mowa technologia.

19 lipca 2005 r. Google ogłosił, że zatrudnił Lee na stanowisko prezesa powstających operacji w Chinach i do otwarcia tam centrum badawczo-rozwojowego. Centrum ma zostać otwarte w trzecim kwartale.

Tego samego dnia Microsoft wydał własny komunikat prasowy w tej sprawie, ogłaszając, że złożył pozew. Umowa o zakazie konkurencji i zachowaniu poufności będąca przedmiotem sporu sądowego zabrania firmie Lee przez rok po odejściu z firmy Microsoft przyjmowanie zatrudnienia lub angażowanie się w działania konkurencyjne w stosunku do produktów, usług lub projektów, nad którymi pracował lub które zdobył poufnej lub zastrzeżonej wiedzy podczas zatrudnienia w firmie, zgodnie z wnioskiem Microsoft o wydanie nakazu wstępnego, z sierpnia 22.

Microsoft twierdzi, że Lee ma bezpośrednią wiedzę na temat jego tajemnic handlowych związanych z technologiami wyszukiwania i strategiami biznesowymi w Chinach. „Przyjął stanowisko skoncentrowane na tym samym zestawie technologii i strategii dla bezpośredniego konkurenta, który w rażący sposób naruszył jego wyraźne zobowiązania umowne” — napisał Microsoft w lipcu komunikat prasowy.

Google przekonywał w pozwach sądowych, że działania Microsoftu wynikają nie z chęci ochrony poufnych informacji, ale z chęci opóźnić wejście Google do Chin i „dać przykład Dr. Lee innym pracownikom Microsoftu, którzy mogą mieć czelność „zdezerterować” z Microsoftu.

Google i Lee pozwali Microsoft w lipcu, domagając się „zadośćuczynienia sądowego w związku z przesadnym i niezgodnym z prawem postanowieniem o zakazie konkurencji opracowanym przez pozwaną firmę Microsoft”, zgodnie z tą skargą.

Sędzia Gonzalez stwierdził również we wtorkowym orzeczeniu, że Lee „wprowadził w błąd” Microsoft co do swojego zamiaru powrotu do firmy po urlop naukowy i że nadal ma dostęp do zastrzeżonych informacji firmy Microsoft po podjęciu decyzji o pracy dla Google bez informowania Microsoftu.

Sędzia zbeształ także Lee za „pomoc Google”, gdy był jeszcze pracownikiem Microsoftu. "Dr. Lee pomylił różnicę między przyznaną mu dyskrecją do ujawnienia poufnych informacji Microsoftu na korzyść firmy Microsoft i ujawnianie poufnych informacji firmy Microsoft dla własnej korzyści lub korzyści innej osoby” – orzekł sędzia napisał.

  • Jul 30, 2023
  • 49
  • 0