W nowym raporcie opublikowanym w poniedziałek grupa prawodawców poradziła rządowi brytyjskiemu, aby nie wprowadzał DRM (cyfrowego). zarządzanie prawami) systemów obowiązkowych, powołując się na obawy dotyczące sposobu, w jaki technologia ogranicza dostęp do zdigitalizowanych akta.
All Party Parliamentary Internet Group (APPIG) stwierdziła, że nie jest świadoma wysiłków podejmowanych w Europie w celu wprowadzenia prawnie egzekwowanego DRM, chociaż niektóre grupy wydawnicze to popierają.
Od listopada APPIG prowadzi przesłuchania z wydawcami książek i muzyki, firmami technologicznymi i prawnikami o tym, jak radzić sobie z rosnącymi konfliktami i obawami dotyczącymi DRM, publikując 30-stronicowy raport na ten temat Wyniki. DRM odnosi się do zakodowanych ograniczeń dotyczących używania i manipulowania plikami cyfrowymi.
Derek Wyatt, członek parlamentu i lider APPIG, powiedział, że kwestie DRM są „w tej chwili na radarze”.
Wydawcy książek i muzyki zdecydowanie wspierają technologię DRM, twierdząc, że są one potrzebne do ochrony przed nieautoryzowanym kopiowaniem i zachowania własności intelektualnej. Przeciwnicy zarzucili, że środki mogą być zbyt surowe dla tych, którzy legalnie korzystają ze zdigitalizowanych dzieł i utrudniają archiwizację w bibliotekach.
APPIG zaleca podjęcie kilku działań przez brytyjskie organy regulacyjne. Brytyjski regulator komunikacji, Ofcom, powinien opublikować wytyczne ostrzegające firmy o konsekwencjach prawnych włączenia inwazyjnych technologii DRM, powiedział Wyatt.
Wyatt przytoczył sytuację związaną z firmą Sony BMG Music Entertainment, która obejmowała oprogramowanie zabezpieczające przed kopiowaniem na około 15 milionach muzycznych płyt CD. Eksperci ds. bezpieczeństwa znaleźli w zeszłym roku że oprogramowanie instalowało się samo bez zgody użytkowników, było trudne do usunięcia i potajemnie komunikowało się z serwerami firmy, rodzaj oprogramowania powszechnie znany jako programy szpiegujące.
Raport zalecił również brytyjskiemu Departamentowi Handlu i Przemysłu zbadanie, w jaki sposób DRM wpływa na rynki. Apple Computer Inc. wycenia utwory sprzedawane za pośrednictwem swojego sklepu muzycznego iTunes w Wielkiej Brytanii, Europie i Stanach Zjednoczonych, powiedział Wyatt.
Według raportu Apple sprawdza adresy posiadaczy kart kredytowych, aby uniemożliwić zakupy poza określonym regionem. Firma, która produkuje popularny odtwarzacz muzyczny iPod, wykorzystuje technologię DRM, aby uniemożliwić komuś kupowanie tańszych utworów i sprzedawanie ich gdzie indziej. Apple DRM ogranicza również użytkowników do odtwarzania utworów zakupionych w firmowym iTunes Music Store tylko na iPodach.
Na konferencji prasowej w poniedziałek dyrektor naczelny Biblioteki Brytyjskiej, Lynne Brindley, powiedziała debata na temat praw autorskich i DRM jest gorąca i spolaryzowana, ale stawką są ogromne zasoby dla publiczny.
Brindley powiedział, że wydawcy stali się bardziej restrykcyjni w zakresie wykorzystywania ich dzieł, a pytanie brzmi, w którym momencie właściciele praw autorskich zrzekną się swoich praw do dziedzictwa publicznego.
„Gdzieś trzeba znaleźć równowagę” – powiedziała.
Debata na temat praw autorskich i DRM skupiła się również na kontrowersyjnym projekcie Google Inc. do digitalizacji książek w pięciu bibliotekach w USA i jednej w Anglii.
Google broni swojego projektu Book Search, mówiąc, że dostępność rzadkich dzieł jest korzystna dla autorów i użytkowników, powiedziała Rachel Whetstone, szefowa Google ds. komunikacji w Europie, która przemawiała w prasie konferencja. Jeśli to możliwe, Google podaje informacje o tym, gdzie można kupić książki.
„Zamieniamy te wyszukiwania w kupujących” – powiedział Whetstone.
Google jest obecnie pozywany w Stanach Zjednoczonych za projekt książki online, który obejmuje pełne skanowanie i indeksowanie książek. W przypadku 60 procent książek o niejasnym statusie praw autorskich Google umieściło je w Internecie, ale wycofa je na żądanie.
Ale praca Google zbulwersowała wydawców, z których wielu chciałoby, aby firma poprosiła o pozwolenie przed skanowaniem.
„To, co robi tam Google, to nie tylko indeksowanie” — powiedział Hugh Jones, doradca ds. praw autorskich w The Publishers Association, podczas wymiany zdań z Whetstone. „Google digitalizuje całą książkę”.