Po pierwsze: Napster Love
Wilson Rothman z „New York Timesa” napisał prawdopodobnie najbardziej entuzjastyczną (i jedną z nielicznych pozytywnych) recenzji usługi subskrypcji Napster To Go w mediach głównego nurtu. „Napster zaczyna dobrze wyglądać” ma kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, potencjalny konsument musi przezwyciężyć „konkurencyjny urok iPoda i Apple marka." Zaznacza również, że koszt wypalenia utworu na CD kosztuje tyle samo, co pobranie go z iTunes, $0.99.
To, co zdawało się przechylać szalę, to ułamek muzyki, której chciał Rothman, „tylko do kupienia”, co oznacza, że niektóre utwory są dostępne tylko po zakupie i nie można ich wypożyczyć w ramach opłaty abonamentowej. Chociaż obawiał się, że stosunek wyniesie 50/50, Rothman napisał, że mniej niż 10% żądanych przez niego pobrań to „tylko kupowanie”.
Bohaterowie DIY przechodzą do trybu online
Katalog etykiet DIY Discord, w tym wyczerpane nakłady LP i CD, wkrótce będą dostępne w internetowych sklepach muzycznych, zgodnie z najnowszym e-mailem wytwórni. Dischord to jedna z najbardziej niezależnych i świadomych fanów wytwórni w kraju. Wytwórnia zawsze stawiała na niskie ceny płyt CD i LP oraz biletów na koncerty. Jego muzyka jest podstawą niezależnych i punkowych sklepów w całym kraju, ale jest również sprzedawana w krajowych sklepach detalicznych. W podobny sposób jego muzykę można teraz znaleźć w undergroundowych i mainstreamowych sklepach internetowych.
Oto streszczenie:
„Zawsze utrzymywaliśmy, że starania o to, aby muzyka była szeroko dostępna, zawsze powinny obejmować niezależne opcje wraz ze zwykłymi głównymi punktami sprzedaży. Mając to na uwadze, udostępniliśmy nasz katalog ludziom z Downloadpunk.com, a także internetowym sklepom muzycznym iTunes w Stanach Zjednoczonych i Europie. Na tych stronach dostępna jest obecnie duża liczba wydań Dischord, a cały katalog powinien być online w ciągu miesiąca. Poprzedni katalog będzie również wkrótce dostępny w Microsoft Music, aw przyszłości mamy nadzieję oferować te usługi bezpośrednio za pośrednictwem naszej własnej strony internetowej”.
Wołowina niekorzystna dla biznesu?
Kiedy wiesz, że hip-hopowe beefy weszły do głównego nurtu świadomości? Gdy Crain's New York Business waży i mówi, że są złe dla biznesu.
Przy tak dużej stawce, w tym wielomilionowych umowach promujących trampki, samochody, ubrania i napoje energetyczne, złe zachowanie, które kiedyś dawało ulicznym artystom hip-hopowym uznanie, straciło swój prestiż”.
To, co naprawdę mogłoby zaszkodzić hip-hopowi, byłoby, gdyby nastroje społeczne zmieniły kierunek. Ks. Al Sharpton wzywa do tworzenia tymczasowych zespołów radiowych dla brutalnych muzyków. Inni również wypowiadają się przeciwko hip-hopowi. NY Times opublikował obszerny artykuł na temat prób i udręk nowojorskiej stacji radiowej Hot 97, która jest wiodącą stacją hip-hopową w mieście.
Tydzień dla krytyków muzycznych
Mimo że sprzedaż albumów jest o około 9% niższa niż w zeszłym roku, w ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się kilka potężnych nowości. Dwa tygodnie temu historia dotyczyła 50 Centa i J.Lo, z których żaden nie zdobył dużego uznania wśród wielu krytyków. W zeszłym tygodniu Now That's What I Call Music Volume 18, muzyczny odpowiednik fast foodów, był wielkim wydaniem.
W tym tygodniu brakuje hitów, ale bogactwo świetnych albumów, które w większości znajdą bardziej przychylną prasę niż korzystną sprzedaż. Queens of the Stone Age Lullabies To Paralyze z pewnością będzie jednym z bestsellerów tygodnia. Poza tym tytuły są mieszanką szumu, szumu, uznanych artystów i wielu oczekiwań. We wtorek ukazały się trzy z najczęściej komentowanych płyt undergroundu: Arular M.I.A., The Bloc „Silent Alarm” Party (bez wątpienia jeden z najlepszych albumów tego roku) i „The Best Little Secrets Are” Ludwika XIV Trzymane. Dodaj do tego retrospektywę supergwiazd indie rocka Yo La Tengo, nowy album weterana Robyn Hitchcocka i Joe Doe (ze sławy X), a Ty masz jeden z lepszych tygodni z nowymi wydaniami w ostatnim czasie pamięć. Może nie ma takiej ilości jak inne tygodnie, ale na pewno ma jakość.
Optymizm… Dla odmiany
Artykuł Minneapolis Star Tribune na temat SXSW pokazało, jak optymistycznie nastawieni są ludzie do przemysłu muzycznego i wykorzystania w nim technologii przyszłości. (Wciąż jest jednak wiele zmarszczek do naprawienia i impasów do przezwyciężenia.) GM Hollywood Records porównał ten rok do ubiegłego roku: „Wszyscy w zeszłym roku narzekali, że przemysł muzyczny umarł. Spójrz tam. Jest bardzo żywy.
Powiedział współzałożyciel InRadio, Ben Goldfarb: „Muzyczny wszechświat eksploduje, a ludzie po prostu pływają w morzu treści, próbując dowiedzieć się, co ich zainteresuje”. Bardzo prawdziwe. Dostęp do tak dużej ilości muzyki niewiele znaczy, chyba że ludzie mają dobre sposoby na kupowanie, organizowanie i uzyskiwanie dostępu. Bez możliwości znalezienia interesującej muzyki (lub nawet muzyki, o której nigdy byś nie pomyślał, że ci się spodoba), ludzie nadal będą słuchać artystów z dużymi pieniędzmi, a obietnica wszechobecnej muzyki nie będzie realizowany.
Kolejny wnikliwy komentarz pochodzi od lidera Superchuck i Merge Records, Maca McCaughana. „Jedyną rzeczą, która się nie zmieniła, jest to, że najlepszym sposobem na promocję zespołu jest scena. Ludzie nie zapominają wspaniałego występu na żywo, tak jak „pobranego singla”. Jest to coś, o czym zapomina się w poszukiwaniu muzyki online. Samo umieszczenie go to niewielka część celu. Nakłonienie ludzi do kupowania lub regularnego uzyskiwania do nich dostępu wymaga znacznie więcej przemyśleń i wysiłku.
Glenn pracuje w branży muzycznej w Nowym Jorku. Pisze o branży i ogólnie o muzyce na swoim blogu, Coolfer.