Stowarzyszenie Motion Picture Association of America (MPAA) rozpocznie w tym miesiącu pozywanie internetowych handlarzy plikami, realizując strategię podobną do tej stosowanej przez przemysł fonograficzny w ciągu ostatniego roku.
Firmy członkowskie MPAA zaczną pozywać osoby, które wymieniły cyfrowe pliki filmowe od listopada. 16, MPAA ogłosiło w czwartek. Według grupy handlowej MPAA znajdzie osoby, które rozpowszechniają filmy w sieci peer-to-peer (P-to-P), identyfikując je na podstawie ich adresów IP (Internet Protocol) w tych usługach P-to-P.
MPAA nie ujawniło w czwartek, ile osób planuje pozwać w tym miesiącu. Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Nagraniowego złożyło od września 2003 roku ponad 6200 pozwów przeciwko domniemanym handlarzom plików muzycznych.
Dan Glickman, prezes i dyrektor generalny MPAA, nazwał nieautoryzowany handel plikami „największym zagrożeniem” dla zysków przemysłu filmowego w jego 110-letniej historii.
„Ludzie, którzy kradli nasze filmy, uważają, że są anonimowi w Internecie i nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny” – powiedział Glickman w oświadczeniu. "Oni są źli. Wiemy, kim są, i pójdziemy za nimi, jak udowodnią te skafandry.
MPAA uzyskało wsparcie od gubernatora Kalifornii Arnolda Schwarzeneggera, członka Screen Actors Guild i Directors Guild of America. W oświadczeniu wezwał ludzi do korzystania z Internetu „odpowiedzialnie i etycznie”.
Zgodnie z MPAA pozwy, które mają zostać złożone, będą dotyczyć nakazów zaprzestania handlu plikami, a także żądać odszkodowania pieniężnego. Zgodnie z amerykańską ustawą o prawach autorskich MPAA może domagać się odszkodowania w wysokości do 30 000 USD za każdy dystrybuowany film lub do 150 000 USD, jeśli udowodniono, że naruszenie praw autorskich było umyślne.
Public Knowledge, grupa działająca na rzecz konsumentów zajmująca się prawem własności intelektualnej, zachęciła MPAA do podejmowania wyłącznie „strategicznie ukierunkowanych, odpowiednich działań prawnych”.
„Wiedza publiczna jest również głęboko przekonana, że samo wniesienie pozwu przeciwko indywidualnym sprawcom naruszenia nie rozwiąże problemu problem naruszania praw w sieciach P-to-P” — powiedziała Gigi Sohn, prezes ds. wiedzy publicznej oświadczenie. „Przede wszystkim ważne jest, aby przemysł filmowy opracował nowe modele biznesowe, które traktują niski koszt, wszechobecność i szybkość Internetu jako szansę, a nie zagrożenie”.
Centrum Demokracji i Technologii (CDT), grupa broniąca swobód obywatelskich, wezwała MPAA do ugód, skupienia się wyłącznie na „poważnych” osobach naruszających prawo i zwiększenia liczby rozwiązań alternatywnych wobec procesów sądowych, w tym edukacji publicznej starania. Zastępca dyrektora CDT, Alan Davidson, w oświadczeniu nazwał pozwy sądowe „niefortunną, ale odpowiednią częścią ochrony artystów w erze cyfrowej”.