Nie tak dawno byłem przekonany, że kiedy Steve Jobs wszedł na scenę, aby wygłosić przemówienie na Macworld Expo w San Francisco, albo wymieniłby mnie z imienia i nazwiska, albo ogłosił, że można kupić OS X na stoisku Apple „Dzisiaj!” do tłum wrzeszczących fanów i mdłych programistów (którzy musieliby teraz wymyślić, jaki zgryźliwy produkt gotowy na OS X mogliby sprzedawać podczas pokazu). Niestety, żadna z moich nadziei się nie spełniła. W porządku... może wspomnieć o mnie w przemówieniu w Nowym Jorku (o ile nie jest to w zdaniu: „Ochrona, zakuj Bretta Larsona w kajdanki i natychmiast go usuń!”). A do tego czasu OS X będzie starą wiadomością.
Nie, zamiast dostać w swoje ręce kopię nowego systemu Mac OS, zobaczyłem, jak Steve Jobs prezentuje nowe funkcje, których nie ma w mojej wersji beta systemu OS X. Mogłem też obserwować, jak przedstawiciel Apple bawił się dla mnie systemem Mac OS X na stoisku Apple — przynajmniej do czasu, gdy dowiedział się, kim jestem, i wtedy przestał się do mnie odzywać. Ładny. To było jak oglądanie Disneylandu przez czyjeś domowe filmy. Ktoś, kto jeździł tylko na naprawdę złe przejażdżki.
Na przykład nie obchodzi mnie, że ikony poruszają się w Docku podczas uruchamiania aplikacji. I na pewno nie zależy mi na zobaczeniu efektu Dżina, gdy dokumenty są zminimalizowane i wlatują do Docku — zwłaszcza nie w zwolnionym tempie.
Stało się to moim zadaniem: chciałem zobaczyć, co ma do zaoferowania nowa, demonstrowana na Macworld-Expo wersja systemu OS X. Nie byłem w stanie zrobić tego na stoisku Apple, a wezwania do Apple o kopię spotkały się z przyjemnym świerszczem. Chodziłem więc po salonie, mając nadzieję, że uda mi się znaleźć kopię nowego systemu operacyjnego i zrobić to po swojemu. Brak szczęścia.
Do teraz. Na dzień dzisiejszy miałem okazję zagrać z nową wersją kilka razy: uruchomić ją, zepsuć, przetestować, zmierzyć czas, nawet uruchomić ten głupi efekt Dżina, aż oczy mi się załzawiły. A po obejrzeniu i użyciu tej najnowszej wersji mam jeszcze bardziej pozytywne nastawienie do systemu Mac OS X niż do jakiejkolwiek poprzedniej wersji.
Ogólnie rzecz biorąc, Mac OS X jest szybszy — nie tylko bardziej responsywny niż wersja beta, mam na myśli szybszy niż każdy system operacyjny z graficznym interfejsem użytkownika (GUI), jaki kiedykolwiek widziałem, a używałem go na 400 MHz G4. Windows wiruje po pulpicie, efekt Dżina jest rozmyty, a aplikacje uruchamiają się, zanim podskakujące ikony w stacji dokującej zdążą zakończyć podskakiwanie.
Poruszanie się po OS X jest łatwe, a teraz mam możliwość korzystania ze znajomego Findera funkcjonalność poprzednich wydań Mac OS lub szybszą (i myślę, że znacznie łatwiejszą w użyciu) inspirowaną Next wyszukiwarka kolumn.
Zmiany w interfejsie i dodane menu Apple są bardzo przyjemne, a konfigurowalne okno Findera jest świetne. Okna Findera nie noszą już nazwy Finder — są nazwane na podstawie tego, na co są otwarte, więc okno plików MP3 jest oznaczone jako MP3, a okno folderu Dokumenty jest oznaczone jako Dokumenty. Ładny dodatek do wykończenia.
Tryb klasyczny OS X — w którym uruchamiane są aplikacje Mac OS 9 — wydaje się uruchamiać znacznie szybciej niż w pierwszej wersji beta, uruchamiając się i gotowe w mniej niż 20 sekund. Classic zapewnia teraz również niektóre konfigurowalne funkcje, które są dostępne bez uruchamiania, takie jak uruchamianie bez ładowania rozszerzeń lub odbudowywanie bazy danych dla komputerów stacjonarnych.
Nowa wersja zamontowała również mój aparat cyfrowy w taki sam sposób, jak system OS 9.1 — jako urządzenie pamięci masowej. A tam, gdzie nie było wbudowanej obsługi drukarki przez USB, widziałem demonstrację na wystawie w Expo firmy Canon podłączona drukarka i drukowanie w systemie OS X z doskonałymi wynikami, więc na pewno będzie tam w wersji 1.0 uwolnienie.
Podsumowując: najnowsze osiągnięcia w systemie Mac OS X są niezwykle zachęcające. Wygląda na to, że Apple naprawdę słucha tego, co mówi społeczność Mac. Ta najnowsza wersja beta zawiera wszystko, czego naprawdę chciałem od pierwszej wersji systemu Mac OS X, a także kilka rzeczy, o których nigdy nie myślałem, że będą mi potrzebne.
Przyjdź 24 marca, OS X skopie kilka poważnych tyłków na arenie systemów operacyjnych. Wreszcie będziemy mieć nie tylko najładniejsze komputery, ale także najfajniejszy i najszybszy system operacyjny.
Porozmawiaj o Mac OS X beta z Brettem Larsonem na naszym forum Mac OS X... .