Microsoft, Google spar w sprawie Kai-Fu Lee

click fraud protection

Google Inc. i Microsoft Corp. walczą na sali sądowej w Seattle, spierając się o to, jaki rodzaj pracy powinien wykonywać wysokiej rangi dyrektor Google nie powinien mieć możliwości występów w nadchodzących miesiącach, a sprawa dotycząca jego zatrudnienia trafi do sądu w styczniu 2006.

Rozprawa przed sędzią Stevenem Gonzalezem z Sądu Najwyższego stanu Waszyngton rozpoczęła się w poniedziałek i ma się zakończyć we wtorek.

Microsoft chce, aby sędzia zakazał jednemu z jego byłych wiceprezesów, Kai-Fu Lee, wykonywania szeregu prac w Google, które zdaniem Microsoft narusza umowę o zakazie konkurencji i zachowaniu poufności, którą Lee podpisał z firmą Microsoft w 2007 r 2000.

Ta umowa o zakazie konkurencji i zachowaniu poufności zabrania firmie Lee przez rok po odejściu z firmy Microsoft przyjmowania zatrudnienia lub angażowania się w działania konkurencyjne w stosunku do produktów, usług lub projekty, nad którymi pracował lub o których uzyskał poufną lub zastrzeżoną wiedzę, będąc zatrudnionym w firmie, zgodnie z wnioskiem Microsoft o wydanie nakazu wstępnego z dnia sierpień 22.

Sędzia wydał już Microsoftowi tymczasowy nakaz przekwalifikowania w tej sprawie w lipcu. Tymczasowe zarządzenie sędziego Gonzaleza określało, że zabronione działania obejmowały pracę z komputerowymi technologiami wyszukiwania, takimi jak wyszukiwarki internetowe i wyszukiwanie na komputerze; przetwarzanie języka naturalnego lub technologie mowy; i strategii biznesowych, planowania lub rozwoju w odniesieniu do chińskiego rynku technologii wyszukiwania komputerowego. Są to wszystkie obszary, które Microsoft twierdzi, że są objęte umową Lee o zakazie konkurencji.

Teraz Microsoft chce, aby skutki tymczasowego nakazu zostały przedłużone w formie nakazu wstępnego przynajmniej do czasu rozprawy w styczniu, powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Microsoftu.

„Microsoft po prostu stara się o zamówienie, które zapewni Microsoftowi ochronę, do której jest uprawniony na mocy umowy w oczekiwaniu na pełny proces merytoryczny. Nakaz, aby dr Lee nie pracował w obszarach, które pokrywają się z jego pracą w firmie Microsoft lub o których się dowiedział poufnych informacji, nie jest nadmiernym utrudnieniem dla Google lub dr Lee”, czytamy w 25-stronicowym wniosku Microsoftu.

Google twierdzi, że praca, którą wykonywałby Lee, nie narusza umowy o zakazie konkurencji i poufności. Google twierdzi, że Lee byłby odpowiedzialny za otwarcie centrum rozwoju produktu w Chinach i obłożenie go personelem personelu spoza firmy Microsoft i że nie będzie pracował w obszarach technicznych, takich jak wyszukiwanie, język naturalny i mowa technologia.

"Dr. Lee nie będzie pracował ani konsultował się w żadnym z obszarów technicznych wskazanych w proponowanym przez Microsoft wstępnym nakazie”, czytamy w 24-stronicowym sprzeciwie wobec wniosku Microsoftu z dnia 8 sierpnia 2017 r. 30.

19 lipca 2005 r. Google ogłosił, że zatrudnił Lee jako prezesa swojej powstającej działalności w Chinach i był odpowiedzialny za otwarcie tam centrum badawczo-rozwojowego. Dzięki temu centrum, które ma zostać otwarte w trzecim kwartale tego roku, Google ma nadzieję stworzyć silny zespół badawczo-rozwojowy Chiny opracują produkty i usługi dla użytkowników i partnerów w tym kraju i poza nim, powiedział Google w komunikacie prasowym Następnie.

Tego samego dnia Microsoft wydał własny komunikat prasowy w tej sprawie, ogłaszając, że złożył pozew przeciwko Lee i Google w związku z naruszeniem poufności pracowników firmy Microsoft i zakazem konkurencji porozumienie. Przed dołączeniem do Google Lee był wiceprezesem działu Natural Interactive Services Division firmy Microsoft. Był również zaangażowany w operacje Microsoftu w Chinach, w tym w utworzenie tam pierwszego ośrodka badawczo-rozwojowego Microsoftu, zgodnie z wnioskiem Microsoftu.

Microsoft twierdzi, że Lee ma bezpośrednią wiedzę na temat jego tajemnic handlowych związanych z technologiami wyszukiwania i strategiami biznesowymi w Chinach. „Przyjął stanowisko skoncentrowane na tym samym zestawie technologii i strategii dla bezpośredniego konkurenta, który w rażący sposób naruszył jego wyraźne zobowiązania umowne” — napisał Microsoft w lipcu komunikat prasowy.

Sprzeciwiając się wnioskowi Microsoftu, Google zarzuca, że ​​działania Microsoftu nie wynikają z chęci ochrony poufnych informacji, „ale z chęci opóźnienia wejścia Google do Chin i uczynienia z dr Lee przykładu dla innych pracowników Microsoftu, którzy mogą mieć czelność „zdezerterować” z Microsoftu.

Google i Lee pozwali Microsoft w lipcu, domagając się „zadośćuczynienia sądowego w związku z przesadnym i niezgodnym z prawem postanowieniem o zakazie konkurencji opracowanym przez pozwaną firmę Microsoft”, zgodnie z tą skargą.

  • Apr 19, 2023
  • 14
  • 0
instagram story viewer