To niezgrabny tytuł dla kreatywnego kopa w gacie: the Art Directors Invitational Masters Class (ADIM). Organizatorem tej dorocznej konferencji jest Russell Brown, dyrektor kreatywny w firmie Adobe Systems. ADIM 2004 odbył się między 23 a 26 marca i byłem tam.
Russell to dziwak – ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Jego tenisówki są ozdobione płomieniami, podobnie jak jego koszulki do gry w kręgle. I to jest właśnie to, co nosi do biura. W ADIM naprawdę odpuszcza. W ciągu zaledwie dwóch lat uczęszczania do ADIM widziałem Russella jako Cezara Saladusa, rzymskiego setnika (ale z efektownymi wąsami Salvadora Dali), greckiego posągu, Jamesa Bonda i doktora Nie, doktora Tak i doktora Może.
Gotowość Russella do zrobienia z siebie głupka uwalnia uczestników konferencji. Ludzie, którzy są doświadczonymi projektantami, dyrektorami artystycznymi i fotografami, kiedy indziej zamieniają się w rozbawione dzieci.
Wiele się też nauczyłem. W przyszłych numerach Macworld, możesz przeczytać wskazówki, które zebrałem na zajęciach w Illustratorze, Photoshopie, GoLive i iMovie.
Trudno oddać słowami ducha ADIM, dlatego załączam kilka zdjęć z jednej z imprez, na której zachęcano uczestników do przebrania się zgodnie z tegorocznym motywem tajnego agenta.
Mówca Terry White z Adobe przebrany za popleczników Goldfingera Odd Job.
Russell Brown jako James Bond odkrywa uczestniczkę Inę Saltz, która przebrała się za Jill Masterson, kobietę zamordowaną złotą farbą w Goldfinger.
Nina Scerbo, która skrupulatnie skopiowała swój kostium z parodii Bonda Casio Royale, oraz Russell Brown.