Podążaj za pieniędzmi
Ostatnia aktualizacja: 17 sierpnia 2016
Walczący przemysł mleczarski został rzucony kołem ratunkowym przez australijskich konsumentów, którzy masowo sięgają po droższe markowe mleko. W ostatnich. miesięcy udział w rynku mleka marek własnych supermarketów gwałtownie spadł w wyniku bojkotu tanie mleko.
A wykres pokazana na spotkaniu rolników i grupy branżowej Dairy Australia na początku tego miesiąca wydaje się pokazywać dramatyczny spadek sprzedaży świeżej bieli marki prywatnej. sprzedaż mleka. Początek spadku odpowiada majowym zapowiedziom Murraya Goulburna i Fonterry, że obniżą ceny, które zapłacili. rolnicy za mleko.
Nastąpiły protesty uliczne, podobnie jak konsumenci bojkotów mleka marki własnej w dolarach za litr, uważanego przez wielu za przyczynę obecnego kryzysu. To jest. pomimo faktu, że tylko 10% mleka produkowanego w Australii jest sprzedawane jako mleko świeże, a na cenę, jaką płacą rolnikom, większy wpływ ma świat. warunkach niż rynek krajowy.
Dołącz do naszej kampanii
aby uzyskać lepsze informacje od głównych przetwórców mleka o tym, gdzie trafiają twoje pieniądze.Pokaz wsparcia
W ciągu dwóch tygodni mleko pod markami własnymi przesunęło się z prawie 65% całkowitej sprzedaży supermarketów na równi z mlekiem markowym. Przez kilka. markowe mleko – takie jak Dairy Farmers, Pauls i Pura – schodziło z półek szybciej niż marki własne supermarketu.
Dairy Australia potwierdziła, że wykres jest dokładny, ale odmówił podania CHOICE surowych danych, na których się opierał, twierdząc, że informacje były dokładne. z zachowaniem poufności handlowej ze swoim dostawcą danych i że zostało to tweetował przez rolnika bez jego wiedzy.
Pomimo tego pomieszania, grupa z zadowoleniem przyjmuje to jako dobrą wiadomość dla mleczarni. „Wiedzieliśmy, że pojawiła się reakcja konsumentów, ale dane dotyczące sprzedaży są takie. to naprawdę dobra wiadomość dla branży” – mówi Charlie McElhone, menedżer grupy Dairy Australia ds. handlu i strategii przemysłowej.
Badania przeprowadzone przez Dairy Australia wykazały, że wielu konsumentów jest zaniepokojonych tym, co dla przemysłu oznacza tanie mleko. „Pojawiło się postrzeganie. społeczności wyrażającej niepokój w branży o jednodolarowe mleko, a teraz pojawił się katalizator zmiany zachowań”.
McElhone jest ostrożnym optymistą, jeśli chodzi o to, czy zmiana na rynku jest nową normą, czy tylko chwilowym wzrostem spowodowanym świadomością konsumentów. "Mleczarnia. problemy są nadal w mediach, co oznacza, że ludzie są teraz bardziej ich świadomi” – mówi. „Sentyment [kupowania markowego mleka] jest tam, ale. jak długo to zostanie zachowane, jeszcze nie wiadomo”.
Konsumenci wydadzą miliony więcej na mleko.
Konsumenci przeszli na markowe mleko w nadziei, że więcej ich pieniędzy trafi do producentów mleka, z których wielu obecnie je sprzedaje. mleko za mniej niż koszt produkcji.
Australijczycy każdego roku kupują w supermarketach nieco ponad 1 miliard litrów świeżego, białego mleka. Od czasu, gdy w 2011 r. rozpoczęły się wojny o ceny mleka, mleko marki własnej ma. zwykle stanowiły około 60% tego rynku, wahając się w granicach kilku punktów procentowych po obu stronach. Mleko markowe, przy cenach detalicznych średnio o 90% więcej os. litr, uzupełnił resztę.
Nagłe przejście na markowe mleko oznacza nieoczekiwany zastrzyk przychodów dla branży. Analiza CHOICE oszacowała, że Australijczycy wydadzą. dodatkowe 113,7 miliona dolarów na świeże białe mleko w przyszłym roku, jeśli mleko markowe i pod markami własnymi będą nadal sprzedawane w równych ilościach. Część z tego trafi do. supermarkety, a reszta trafi do przetwórców.
Koniec końców, mówi McElhone, kupowanie markowego mleka jest lepsze dla całej branży, ponieważ przetwórcy mają większe marże na markowe mleko. mleko niż dla marki własnej. „Sprzedaż mleka w dolarach za litr niekoniecznie jest ujemna w odosobnieniu. Ale to wpływ, jaki wywierają na konkurencyjność bardziej dochodowej sprzedaży markowego mleka przez firmę, jest tym, gdzie boli polityka cenowa marek własnych”.
Czytaj więcej: Co tak naprawdę oznacza mleko za 1 dolara dla przemysłu mleczarskiego.
Bojkot nie może zakończyć się chwilą wypłaty dla rolników.
Nie wiadomo, czy którykolwiek z tych dodatkowych dochodów rzeczywiście spłynie do rolników.
Jeśli przetwórca butelkuje mleko pod marką własną supermarketu, jak również za produkt pod własną marką, płaci swoim rolnikom tyle samo, niezależnie od tego, gdzie. mleko się kończy. Jeśli ogólne spożycie mleka pozostaje takie samo – to znaczy, jeśli konsumenci nie kupują jeszcze mleko, wystarczy kupić droższą odmianę – wtedy rolnicy nie będą mieli dodatkowego zapotrzebowania na surowe mleko.
Od przetwórców zależy, czy przerzucą ten wzrost przychodów, na przykład w postaci nieco podwyższonej ceny mleka na farmie. Podczas. dodatkowe pieniądze wydane na mleko mogą być niewielką zmianą, biorąc pod uwagę wielkość całego przemysłu, jeśli przetwórcy po prostu zaabsorbują ten wzrost, to wtedy. Bojkot konsumencki przyniesie niewiele więcej niż zapewnienie moralnego wsparcia rolnikom.
„Jeśli obecny bojkot mleka pod marką własną będzie kontynuowany, konsumenci będą wydawać w tym roku dziesiątki milionów więcej, wierząc, że kupowanie produktów markowych. mleko spowoduje, że rolnicy otrzymają większą wypłatę” – mówi szef działu mediów Tom Godfrey CHOICE.
„Konsumenci podejmują decyzje w oparciu o założenie, że pomagają australijskim rolnikom. Chcemy, aby duże marki były uczciwe, aby pomagać konsumentom w tworzeniu. świadome decyzje w supermarkecie."
CHOICE wezwał głównych przetwórców mleka, aby wyjaśnili, czy zamierzają przekazać jakiekolwiek dodatkowe dochody, które zarobili w wyniku tego impulsu. w sprzedaży markowej. Średnio cena mleka z farmy wynosi około 36% ceny detalicznej świeżego mleka białego. W całym przemyśle CHOICE oszacował tę mleczarnię. rolnicy powinni zobaczyć dodatkowe 41 milionów dolarów w przyszłym roku.
„Konsumenci zasługują na lepsze informacje” – mówi Godfrey. „Wiele osób kupuje droższe mleko, aby wesprzeć rolników. Chcemy, żeby przetwórcy mleka nam o tym powiedzieli. gdzie idą dodatkowe pieniądze, aby konsumenci, którym zależy na rolnikach, mogli robić zakupy bez obaw”.