Masz ochotę na jęk?
Ostatnia aktualizacja: 08 sierpnia 2014
Jadąc w miłej restauracji, generalnie nie przeszkadza nam płacenie premii za atmosferę, jedzenie i obsługę na najwyższym poziomie (z kciukami!) oraz noc wolną od zmywania naczyń.
Ale czy jesteśmy szczęśliwi, że płacimy 60 dolarów za butelkę wina, która kosztuje 30 dolarów w lokalnym sklepie z butelkami? Albo 4 dolary za kawę, która zawiera ziarna kawy o wartości 25 centów?
Sprawdzamy, dlaczego kawiarnie i restauracje narzucają tak duże marże na wino i kawę, i przedstawiamy kilka wskazówek, jak pokonać podwyżkę cen.
Ile więcej płacisz?
CHOICE wycenił kilka win dostępnych w niektórych wiodących sklepach internetowych z butelkami i porównał je z ceną tej samej butelki w restauracji.
Craggy Range Te Muna Road Sauvingon Blanc 2012
- Aria, NSW: 70 dolarów
- Dana Murphy'ego: 29,99 USD
Shaw i Smith Sauvignon Blanc 2013
- Francja-Soir, Vic: 60
- Dan Murphy: 24,99 $
Kooyong Beurrot Pinot Gris 2011
- Restauracja Jacksona, Waszyngton: 60 USD
- Zabytkowe piwnice: 33,77 USD
Kaczki z rzędu Nero d'Avola 2011
- Auge, SA: $60
- Australijskie Centrum Wina (NSW): 25,99 USD
Za co płacimy?
Eksperci z branży hotelarskiej powiedzieli CHOICE, że koszt wina w restauracjach jest zazwyczaj oznaczony w górę od 120% do 150% – niektóre restauracje dodają do 250% marży na starannie wybranych butelki. Skąd więc tak duża marża i za co właściwie płacą klienci?
Doświadczenie
Niektórzy eksperci z branży hotelarskiej twierdzą, że klienci płacą za całe doświadczenie związane z winem i jedzeniem, a nie tylko za samą butelkę. „Klienci wiedzą, że mogą kupić butelkę wina, usiąść w domu i wypić ją. Kiedy wybierasz się do restauracji, płacisz nie tylko za wino, ale także za wrażenia” – mówi jeden z właścicieli restauracji w Sydney, który poprosił o zachowanie anonimowości.
Coś specjalnego
Tony Eldred, ekspert branżowy i założyciel firmy Eldred gościnność, mówi, że niektóre restauracje wybierają niespotykane dotąd wina butikowe, aby klienci czuli, że są opłacalne.
„Są bardzo sprytni w kupowaniu win z mniejszych butikowych winiarni, które są doskonałej jakości, ale nieznane w sklepach butelkowych. To, co robią, to testowanie smaku i ustalanie postrzegania jakości [wina], a następnie ustalanie na nim ceny detalicznej. Zasadniczo starają się uzyskać jak najwięcej za wina”.
Ale nasz anonimowy właściciel restauracji w Sydney widzi to inaczej. Mówi, że restauracje skłaniają się w stronę win butikowych nie dlatego, że są niespotykane, ale dlatego, że oferują większą różnorodność klientom. „Listy win – szczególnie te skomponowane przez sommelierów – również mają za zadanie odzwierciedlać serwowane jedzenie i nastrój restauracji” – mówi. „Sprzedawcy win butikowych mają tendencję do oferowania smacznych i złożonych kropli, które pasują do tego celu”.
Zysk
John Hart, prezes stowarzyszenia branżowego Restauracje i Catering Australia, mówi, że restauracje nie oszukują klientów swoimi narzutami na wino – muszą po prostu zarabiać, aby utrzymać się na powierzchni.
Raport z 2013 roku autorstwa Wiek odkryli, że ze względu na eksplozję liczby restauracji w naszych stolicach w ciągu ostatnich 20 lat, w szczególności Melbourne i Sydney mają obecnie 30% nadpodaży restauracji. Chociaż zdrowa konkurencja obniża koszty żywności, co jest dobrą wiadomością dla konsumentów, restauratorzy polegają na swoich listach win, aby zrekompensować nieczęstym klientom bogaty wybór.
„Wszystkie restauracje to działalność komercyjna i oczywiście ich celem jest osiągnięcie zysku” – mówi Hart. „Średnio osiągają 3,6% zysku, więc wyraźnie nie ma ogromnej marży, która wpływa na wynik finansowy – na winie lub czymkolwiek innym”.
Hart twierdzi również, że konsumenci powinni pamiętać, że kupując butelkę wina w restauracji, kupujesz nie tylko wino, ale wino serwowane. Koszty związane z serwowanym winem obejmują delikatne szkło, wystrój, przechowywanie, przelewanie i podawanie wina oraz mycie kieliszków. Rosnące koszty bieżące, takie jak czynsze i płace, również znajdą odzwierciedlenie w pobieranych cenach.
„Do 50% wszystkich przychodów uzyskanych w restauracjach jest przeznaczanych na pensje” – mówi Hart. „Dominującym kosztem jest zatem usługa, a nie cena żywności lub napoju”.
Jak pokonać manewry marżowe
Bądź mądry
Jeśli szukasz wartości w stosunku do ceny podczas posiłków poza domem, omijaj wina ze średniej półki, ponieważ mają one największą dodaną marżę (ponieważ większość ludzi wybiera z nich).
Ekspert hotelarstwa Eldred sugeruje, aby poprosić o radę i rekomendację kelnera lub sommeliera. „Jeśli wybierasz się do ekskluzywnej [restauracji], poproś o radę, a sommelier ci ją udzieli – po to są. Często mówię „chcę coś poniżej 60 dolarów” i zazwyczaj udzielają mi dobrych rad”.
Idź BYO
Przyniesienie własnego wina, które kupiłeś w sklepie z butelkami, jest zwykle najbardziej opłacalne opcja, chociaż wykwintne restauracje raczej nie pozwolą ci na to, chyba że jest to specjalna butelka o winie. „I nadal będą na to nakładać korki za 20 dolarów, ponieważ muszą z tym sobie poradzić, zlać i umyć szklanki” – mówi Eldred.
Strony internetowe takie jak Jadalność oraz Łyżka miejska zezwól użytkownikom na filtrowanie według terminu „BYO” i znajdowanie restauracji, które oferują opcje BYO, ale pamiętaj, aby wcześniej zadzwonić do restauracji, aby sprawdzić cenę korka. Wiele restauracji pobiera opłatę za osobę - więc dla dużej grupy osób ta butelka wina za 15 dolarów nagle może nie być tak opłacalna.
Ukryte koszty kawy?
Wino nie jest jedynym popularnym napojem, który sprawia, że wielu australijskich klientów czuje się niepewnie. Dla niektórych płacenie za kawę w kawiarni może przypominać płacenie za płynne złoto.
W zeszłym roku zdezorientowany klient opublikował swój rachunek za dwie kawy w dniu Mam dość Perth, strona na Facebooku poświęcona podkreślaniu wysokich cen żywności i napojów w tym mieście. Cappuccino wielkości kubka i flat white kosztowały klienta aż 14,50 dolarów w kawiarni w Scarborough w stanie Waszyngton. Post został udostępniony 495 razy i wygenerował 565 komentarzy od grupy.
Na szczęście według Indeks cen Gilkatho Cappuccino, 7,25 USD nie jest w żadnym wypadku średnią ceną za latte, chociaż miłośnicy kawy z Perth płacą najwięcej za swój napar. Australijczycy w pierwszym kwartale ubiegłego roku wydali średnio 3,50 USD za filiżankę, o 40 centów więcej niż w 2009 roku. Mieszkańcy Perth płacą średnio prawie 4,00 USD za filiżankę.
W lutym 2014 roku ziarna kawy odnotowały największy wzrost cen od 2000 roku po porze suchej w Brazylii. Ale nawet przed tą podwyżką ekonomiści przewidywali, że kawa wzrośnie do 4 dolarów za filiżankę w ciągu najbliższych kilku lat. Dzieje się tak dlatego, że rzeczywisty składnik ziaren kawy to tylko około 25 centów za filiżankę, a pozostałe koszty przypisane do mleka i cukru, opakowania, umiejętności Twojego baristy i – jak wino w restauracjach – obsługi, czynszu i zarobków pracowników.
Ale wygląda na to, że Australijczycy chętnie płacą za jakość i doświadczenie, jakie daje kawa barista. ten BIS Shrapnel 2013 Kawa i napoje – roczne badanie monitorowania mówi, że kultura kawiarniana jest tutaj na zawsze, a kawa wyprzedziła herbatę jako numer jeden preferowany gorący napój w Australii.
Sędzia barista Rob Forsyth z Forsyth Coffee powiedział CHOICE, że w porównaniu z innymi krajami na całym świecie ceny kawy w Australii są niższe, ale kawa jest znacznie lepsza pod względem jakości. „W zeszłym roku mieliśmy 60 różnych narodów rywalizujących w mistrzostwach świata baristów w Melbourne. Zgłosiło się około 150 sędziów, którzy nie mogli uwierzyć w jakość filiżanki kawy w Australii i wartość, jaką reprezentowała”.
Bądź swoim własnym baristą
Jednym ze sposobów na uniknięcie dalszych podwyżek cen kawy – nie wspominając o kolejkach do kawiarni – jest zakup ekspresu i zostanie własnym baristą.