Chociaż ogłoszenie potwierdziło, że GST będzie stosowane, istnieje wiele pytań bez odpowiedzi, jeśli chodzi o konkrety. Jest nazywany „podatkiem Netflix”, ale nie jest jeszcze jasne, do których usług zostanie naliczony podatek. Prawdopodobnie dotyczy to streamowana telewizja, filmy, muzyka oraz e-booki, ale spekuluje się, że może on dotyczyć również usług tak różnorodnych, jak Uber przejazdy i strony z grami, takie jak Para.
Pojawiają się również pytania dotyczące sposobu pobierania podatku i kosztów jego pobierania, zwłaszcza że będzie on dotyczył głównie firm z siedzibą za granicą. Dla konsumentów diabeł będzie w szczegółach, biorąc pod uwagę potencjalną złożoność poboru takiego podatku.
Kolejna obawa dotyczy kampanii australijskich sprzedawców cegieł i zapraw, która ma na celu obniżenie przez rząd Próg niskiej wartości podatku GST, aby miał zastosowanie do towarów o wartości poniżej 1000 USD zakupionych za pośrednictwem Internetu z siedzibą za granicą sklepy. Są one obecnie wolne od podatku GST, ale wprowadzenie podatku Netflix może zwiększyć ich nacisk.
Badania wykazały, że gdyby próg został obniżony, koszty poniesione w celu faktycznego pobrania podatku byłyby przerzucane na konsumentów, a opłata za pobranie może w efekcie kosztować więcej niż rzeczywisty podatek. Więc ta okazja para buty kupiony online z zagranicy za 20 AUD może potencjalnie przyciągnąć 2 USD podatku GST i opłatę manipulacyjną w wysokości 16 USD – już nie taka okazja.
Rzecznik CHOICE, Tom Godfrey, mówi, że to posunięcie niesprawiedliwie ukarze konsumentów. „Chociaż w zasadzie może to mieć sens, nie ma sensu nakładać podatku, którego pobranie kosztuje więcej niż podnosi. W przeciwnym razie szkodzisz konsumentom bez korzyści ekonomicznych”.