Potrzebuję wiedzieć
- Osoby, które rozmawiały z nami o swoim długoterminowym zadłużeniu na karcie kredytowej, ujawniają finansowe i emocjonalne straty, jakie ten dług może ponieść
- Nieoprocentowane lub niskooprocentowane oferty transferu salda często pozostawiają ludzi z większym zadłużeniem niż na początku
- CHOICE apeluje do banków o wprowadzenie sześciomiesięcznego odroczenia płatności na wszystkie produkty kredytowe, bez dodatkowych odsetek naliczanych m.in. od kredytów
Na początku kwietnia Lody Stewart, doradca finansowy w Centrum Prawnym ds. Praw Finansowych, odebrała telefon od kobiety, która martwiła się o zadłużenie na karcie kredytowej. Był to jeden z około 20 takich telefonów, które odebrała w tym tygodniu.
84-letnia Maureen* odkąd pamiętała, dokonywała minimalnych spłat miesięcznych na dwóch kartach kredytowych. Jedną z nich była karta sklepowa prowadzona przez międzynarodowego dostawcę kart kredytowych, a drugą w jednym z wiodących banków w Australii. Nie używała żadnej z kart od wielu lat.
Ostatnio zaczęła dostawać telefony z informacją, że spóźnia się z zapłatą. „To okropne uczucie” – mówi. „Niespodziewanie, wszystko się dzieje”.
Jeden z rozmówców z międzynarodowego wierzyciela był „nie z tego świata z chamstwem”, wspomina Maureen. Dzwoniący powiedział jej, że jeśli nie spłaci swojego długu w wysokości 3000 dolarów, firma podejmie dalsze działania. Maureen powiedziała, że zapłaci 300 dolarów, gdy w następnym tygodniu nadejdzie jej emerytura, i tak też się stało.
Inny rozmówca, od tego samego pożyczkodawcy, „po prostu wysadził ze mną górę i przyznam, że się rozłączyłam, ponieważ pomyślałam, że po prostu nie potrzebuję tego w tej chwili” – mówi Maureen.
To okropne uczucie… nagle wszystko się dzieje
Maureen po telefonach od wierzyciela z żądaniem spłaty
Mówi czule o swoim banku, który „nigdy nie był paskudny, przenigdy”. Często dzwoniła i pytała, czy mogłaby dokonać mniejszej spłaty, a bank odpowiadał, że tak.
„Nigdy, przenigdy nie uważałam, że są szorstcy w kwestii płatności lub czegokolwiek” – mówi. „Zawsze z tobą rozmawiają i po prostu próbują wymyślić, jak możemy to obejść”.
Ale karta kredytowa miała oprocentowanie 20%, więc spłaty Maureen ledwo wpłynęły na jej 4000 dolarów zadłużenia w banku. Wciąż myślała: „Po nadejściu kolejnej emerytury będę mogła dokonać wyższej wypłaty”. Ale jej emerytura musiała już pokryć koszty czynszu, żywności i mediów – nie miała oszczędności ani cennych aktywów – i trudno było sobie pozwolić na dwa rachunki z karty kredytowej.
Sprawy stały się trudniejsze, gdy wioska emerytów, w której Maureen mieszkała od prawie 30 lat, została sprzedana, a planowany remont miał podnieść czynsz ponad to, na co mogła sobie pozwolić. Straciła kontrolę nad spłatami długów.
„Już nie mogłam sobie poradzić” – mówi Maureen. Dostała zawiadomienie z banku. „Oczywiście nie jest to miły list”, mówi. „Ale powiedział, że jeśli mam problemy z pieniędzmi, skontaktuj się z określonym numerem. To było na ich drugiej stronie.
Był to numer Narodowej Infolinii ds. Zadłużenia i zadzwoniła pod ten numer. Odebrał Lody Stewart. Miesiąc później Maureen powtarza mi w kółko: „Miałam szczęście. Miałem szczęście, że zadzwoniłem pod ten numer.
Dla wielu osób dług – oraz finansowe i psychologiczne skutki bycia z nim związanym – unosi się nad ich życiem przez lata.
„W ogóle nie widać światła dziennego”
Od 2017 roku, kiedy Stewart rozpoczęła pracę jako doradca finansowy, spędzała dużo czasu słuchając osób zadłużonych na kartach kredytowych, które od lat próbują spłacić. Ona i inni doradcy finansowi z działu prawnego dzwonią do ponad 15 000 osób rocznie, z których wielu jest winnych tysiące dolarów na swoich kartach kredytowych.
Dzięki swoim klientom Stewart wiele się nauczyła o tym, jak presja spłaty tych długów może wpływać na ludzkie życie. Wielu jej powie: nie chodzi o to, że nie chcą tego spłacać – po prostu ich na to nie stać.
Niektórzy klienci, zwabieni nagrodami i korzyściami płynącymi z kart o wysokim oprocentowaniu, myśleli, że będą w stanie spłacić saldo każdego miesiąca, a potem pozostali w tyle.
Inni, jak Maureen, pilnie spłacają nieużywane od lat karty, ponieważ odsetki rosną, a dług ledwo się kurczy.
„Mniej więcej myślisz… jeśli nadal będę płacił minimalną opłatę, może być w porządku” – mówi Maureen. „Ale tak nie jest, ponieważ stopa procentowa ciągle rośnie i w ogóle nie widać światła dziennego”.
Niektóre osoby mogły próbować spłacić swój dług, dokonując transferu salda z jednej karty na drugą, mając nadzieję na skorzystanie z okresu promocyjnego, gdy pożyczkodawca nie pobiera żadnych odsetek lub nie pobiera żadnych odsetek. Na swoich stronach internetowych największe banki promują swoje oferty transferu salda jako coś, z czego można „wykorzystać” (ANZ i Westpac) – sposób, aby „pomóc w zarządzaniu zadłużeniem karty kredytowej i dać ci chwilę wytchnienia” (NAB).
Ale ASIC raport o pożyczkach z karty kredytowej pokazuje, jak łatwo wpaść w potencjalną pułapkę zadłużenia zastawioną przez te oferty. Raport z 2018 r. wykazał, że większość ludzi nie anuluje swojej starej karty po przeniesieniu salda, a wielu nadal używa jednej lub obu kart.
Wynika z niego, że jedna na trzy osoby, które wykonują jednorazowy transfer salda, mają co najmniej 10% więcej zadłużenia na karcie kredytowej przed zakończeniem okresu promocyjnego.
Jest to jeszcze bardziej niepokojące dla jednej na sześć osób, której dług rośnie o ponad 50%. Znowu jest to tylko w okresie promocyjnym – potem cztery wielkie banki naliczają oprocentowanie powyżej 20%.
Dla wielu klientów Stewarta dług – oraz finansowe i psychologiczne skutki bycia nim związanym – od lat zawisł nad ich życiem.
„Zazwyczaj klient nie kontaktuje się, ponieważ jest zakłopotany i zawstydzony” – mówi Stewart. „Dlatego przez te wszystkie lata [Maureen] próbowała przynajmniej dokonać minimalnej spłaty – co pozostawiało ją z niczym pod koniec każdego tygodnia”.
„Czułem się bardzo winny”
Piętno zadłużenia karty kredytowej powstrzymywało Violet* przed szukaniem jakiegokolwiek wsparcia. „To nie jest coś, o czym myślałam, że mogłabym komukolwiek powiedzieć, ponieważ ludzie mogą być w stylu: Och, ty głupia dziewczyno” – mówi. „Więc naprawdę próbowałem przez to przejść sam”.
Rodzice Violet zasugerowali, żeby wyrobiła sobie kartę kredytową, żeby uzyskać dobrą zdolność kredytową, chociaż nie wiedziała, co to oznacza ani jak się do tego zabrać. Jej bank wysłał list sugerujący, że ona również otrzyma kartę kredytową, a ona zaufała swojemu bankowi. Była w pierwszym roku, kiedy za pośrednictwem swojej szkoły otworzyła konto oszczędnościowe w Commonwealth Bank. W wieku 18 lat zapisała się z nimi po swoją pierwszą kartę kredytową. Był rok 2003.
Dostawcom kredytów zabroniono jedynie składania niezamówionych ofert w celu podniesienia limitu kredytowego od lipca 2018 roku.
Violet mówi, że kiedy miała 21 lat, musiała opuścić dom rodziców. Swoją kartą kredytową opłaciła kaucję za wynajem, sprzęt i meble oraz by przeżyć między koncertami freelancerów. W końcu dostała pełnoetatową, na czas określony funkcję administracyjną w rządzie, co oznaczało, że nie musiała polegać na kredycie.
Dziewięć miesięcy później rzuciła tę pracę wcześniej, by opiekować się swoim partnerem, który cierpiał na depresję i zaburzenie osobowości typu borderline. Violet obawiała się, że jej partner zrobi sobie krzywdę, jeśli nie będzie jej w pobliżu. Wróciła do wykonywania dorywczych prac – niezależnego projektowania graficznego, koszenia trawników – i używała swojej karty jako koła ratunkowego pomiędzy. Za każdym razem, gdy bank wysyłał jej pocztą oferty zwiększenia jej limitu kredytowego, akceptowała i ostatecznie osiągnęła 8500 USD. (Dostawcom kredytów zabroniono składania niezamówionych ofert w celu podniesienia limitu kredytowego od lipca 2018 r.)
To nie jest coś, o czym myślałem, że mógłbym komukolwiek powiedzieć... więc naprawdę próbowałam przejść przez to sama
Violet, o utrzymywaniu w tajemnicy zadłużenia karty kredytowej
Do 2012 roku Violet nie była już opiekunką i znajdowała się w lepszej sytuacji finansowej. Jej karta kredytowa była obciążona oprocentowaniem do 20%, więc zdecydowała się na przeniesienie salda do NAB, korzystając z ulgi w oprocentowaniu promocyjnym, aby je spłacić. Planowała anulować starą kartę, ale NAB pozwolił jej przelać tylko około 6000 dolarów na nową. Nie mogąc przelać całego salda, trzymała otwartą kartę Commonwealth Bank.
Od tego momentu seria nieplanowanych przeprowadzek – wywołanych zerwaniem związków, kłótnią z właścicielem i decyzją o przeprowadzce międzystanowej – pogłębiła jej długi. Zarabiała od 15 000 do 20 000 dolarów rocznie – mniej niż połowę płacy minimalnej – i nadal używała swoich kart kredytowych, aby utrzymać się na powierzchni.
Do 2014 roku jej dług wzrósł do ponad 16 000 $ i utrzymywał się na tym wysokim poziomie przez lata.
„Przez naprawdę długi czas bardzo się tym martwiłam” – mówi Violet. „Czułem się bardzo winny. To wstydliwe uczucie… Zasadniczo musiałem popracować nad sposobami, aby nie myśleć o tym przez cały czas, ponieważ nie mogłem nic z tym zrobić”.
Przestała używać kart i próbowała skupić się na ich spłacie. Ale czasami Violet nie mogła dokonać minimalnych płatności. Innym razem spotykała ich, ale została bez wolnej gotówki.
„Dotarłam do punktu, w którym po prostu musiałam ufać, że każdego dnia będę miała to, czego potrzebuję pod względem pieniędzy” – mówi. Płatności za pracę na zlecenie przychodziły w samą porę, by mogła zająć się rachunkiem lub dostać jedzenie na cały dzień.
Kiedy dostała sześciomiesięczną umowę o pracę, Violet zwiększyła swoje spłaty, ale wydawało się, że zadłużeniu nie będzie końca. Wielka ulga przyszła po jej zaręczynach z partnerem.
„Kupowaliśmy samochód i musiałam o tym wszystkim wyjść” – mówi. Jej partner spłacił saldo 8000 USD na karcie Commonwealth Bank, a Violet planuje spłacić inny dług, która wynosi 6000 USD, wykorzystując pieniądze, które wycofała z emerytury w ramach rządowej ulgi w związku z COVID-19 program.
Teraz, jak mówi Violet, czuje, że ma wszystko pod kontrolą – chociaż przyzwyczaiła się do tego, że jest zadłużona na całe życie. „Czuję się bardziej komfortowo po prostu robiąc comiesięczne [spłaty] w kółko, w nieskończoność, ale to właściwy czas, aby się tego pozbyć” – mówi.
„Nikt nie jest odporny”
Sandy Milne, krajowy menedżer ds. bezpieczeństwa finansowego w Good Shepherd, organizacji charytatywnej pomagającej kobietom i dziewczętom w niekorzystnej sytuacji, Podkreśla, że karty kredytowe zostały znormalizowane we wszystkich grupach społecznych jako sposób na zarządzanie codziennymi kosztami. Nie wydaje się to problemem, skoro mogą sobie pozwolić na regularne spłacanie salda, mówi: ale „często stwierdzamy, że to, co sprowadza ludzi na skraj przepaści [i zadłużenie], jest… zmianą okoliczności".
„To, co już zaczynamy dostrzegać w niekorzystnej sytuacji COVID”, mówi Milne, „to wzrost liczby osób, które były zadłużenie na karcie kredytowej i to w dużej mierze działa dla nich, ale teraz ich dochody są zmniejszone… [oni] nie mogą już dłużej płacić".
Często okazuje się, że to, co sprowadza ludzi na skraj przepaści [i zadłużenie], to… zmiana okoliczności
Sandy Milne, krajowy kierownik ds. bezpieczeństwa finansowego w organizacji charytatywnej Dobry Pasterz
Statystyki australijskiego Urzędu Bezpieczeństwa Finansowego naświetlić niepewną naturę bezpieczeństwa finansowego. Pokazują, że chociaż wielu Australijczyków popada w niewypłacalność osobistą z powodu nadmiernych wydatków na kredyt, częściej ludzie mają trudności z odzyskaniem sił po losowych wydarzeniach, które utrudniają im finanse, takie jak utrata pracy, koniec związku lub choroba.
Ludzie często sięgają po karty kredytowe, gdy są w kryzysie.
„Rachunki po prostu się piętrzą. Nikt nie jest na to odporny – mówi Sonia Mete-Smith, doradca finansowy w Good Shepherd. „Klienci będą patrzeć na ten wysoki stos rachunków i puste konto bankowe lub niskie saldo i myślą, że mogą rozwiązać swoje problemy, pożyczając pieniądze na opłacenie rachunków. Ale to oczywiście prowadzi do większego zadłużenia”.
Niepowodzenia we współczuciu
Jeśli jesteś głęboko zadłużony, możesz planować rozwiązać ten problem, dokonując jak największych spłat, tak często, jak to możliwe. Jeśli możesz zebrać wystarczającą ilość pieniędzy, aby zapłacić ryczałt, możesz nawet poprosić pożyczkodawcę o obniżoną kwotę ugody. Ale może się okazać, że nie stać Cię na żadną z opcji, lub nawet pozwolić sobie na spłatę minimalną, więc możesz zamiast tego poprosić o uzgodnienie spłaty, na które Cię stać.
Od ponad 10 lat Leslie* pomaga ludziom poruszać się po opcjach takich jak te. Jako doradca finansowy specjalizujący się w przemocy w rodzinie, znaczna część jej pracy obejmuje również zabezpieczenie umorzenia długów dla: jej klientów, aby dług, który narosły z powodu presji ze strony agresywnego partnera, nie podążał za nimi przyszły. Dla ocalałych jest to ogromna ulga.
To ulga, na którą Leslie od dawna czekała w swoim własnym życiu. Większość zadłużenia, jakie miała na trzech kartach kredytowych, była wynikiem przymusowej kontroli ze strony jej byłego męża.
„Gdy tylko spłacę część salda, powiedziałby: potrzebujemy nowego telewizora, potrzebujemy Xboxa, albo potrzebujemy tego, potrzebujemy tamtego” – mówi. „Kiedy wpadł mu do głowy, że zamierzamy coś kupić, to ciągle pokazywał mi zdjęcia, strony internetowe – ciągle przy mnie, we mnie i we mnie, aż łatwiej było mi się poddać”. On również seksualnie i emocjonalnie ją wykorzystywał.
Leslie otrzymała pocztą listy od GE (obecnie Latitude) oferujące zwiększenie jej limitów kredytowych. „To było jak czerwona szmata dla byka dla mojego byłego” – mówi.
Przez to wszystko Leslie upewniła się, że rachunki zostały opłacone, a na stole było jedzenie dla trójki ich dzieci. Nauczyła się być oszczędna i oszczędna. Zawsze dokonywała minimalnych płatności na swoich kartach kredytowych, które płaciła przed zakupem czegokolwiek innego, i dokonywała większych spłat, kiedy tylko mogła.
Od czasu do czasu otrzymywała pocztą listy od GE Consumer Finance (obecnie Latitude Financial Services) z propozycją zwiększenia jej limitów kredytowych. „To było jak czerwona szmata dla byka dla mojego byłego” – mówi. Wzrosły limity i długi.
Ten dług jest ciągłym przypomnieniem kontroli, jaką miał nade mną, a ja nadal jestem przez niego karany
Leslie, o długu narosłym, gdy była ze swoim byłym mężem
Leslie zaczęła czuć, że przyszłość się zbliża. „Nigdy nie widziałam, że będę mogła przejść na emeryturę, jeśli zostanę tam, gdzie byłam” – mówi.
Z pomocą pracownika zajmującego się przemocą w rodzinie była w stanie zdobyć fundusze, których potrzebowała na zakup mebli i spłatę kaucji za wynajem, aby mogła założyć dom i mieć dokąd pójść.
W jej głosie słychać udrękę, kiedy mówi o dniu, w którym odeszła trzy lata temu.
„Najgorszym punktem było wyjechanie tyłem z mojego podjazdu po raz ostatni” – mówi łamiącym się głosem. „Czułem się, jakbym zrujnował życie moim dzieciom”.
Płacze, gdy mówi o tym, co było dalej: najwyższy punkt, kiedy przybyła do swojego nowego domu i pomyślała – wszystko, co mam, należy do mnie. Rozejrzała się po sprzętach kuchennych Kmart, krzesłach Kmart, pożyczonej kanapie. Czuła się wolna.
Stopniowo Leslie zdołała spłacić długi na dwóch swoich kartach kredytowych, Go Mastercard i… Karta Buyers Edge i miała nadzieję szybko spłacić około 8000 USD, którą była winna za ostatnią kartę, Latitude Gem Wiza.
Zapytała Latitude, czy rozważą umorzenie pozostałych długów w celu ugody ryczałtowej. Ale ponieważ miała dochód, Latitude odmówiła. Zamiast tego zaproponowali zamrożenie jej kont, aby nie było dalszych odsetek, i ustawili jej plan płatności w wysokości 70 USD miesięcznie. Leslie od ponad 20 lat otrzymywała na swoich kartach ponad 20% odsetek. Zgodziła się.
Kiedy rozmawialiśmy z Leslie w maju tego roku, zdołała spłacić ponad 15 000 dolarów zadłużenia na karcie kredytowej i miała jeszcze około 3300 dolarów zaległych na Gem Visa.
Choć od czasu rozstania się z małżeństwem wykorzystała szereg możliwości kariery, wciąż brakowało jej pieniędzy. Jej dzieci wprowadziły się do niej wkrótce po jej wyjeździe, a jej były mąż zapłacił tylko jedną trzecią alimentów, które miał płacić.
Chciałaby, żeby w przeszłości mogła zostawić dług i ten okres z byłym mężem.
„Ten dług jest ciągłym przypomnieniem kontroli, jaką miał nade mną”, mówi, „i ja nadal jestem przez niego karana”.
Leslie od ponad 20 lat otrzymywała na swoich kartach ponad 20% odsetek.
Chociaż Leslie ma bezpośrednie kontakty w firmach pożyczkowych – w tym Latitude – z których korzysta, gdy działa w imieniu klientów, na własną prośbę zadzwoniła pod numer trudności na firmie stronie internetowej. Uważa, że wierzyciel zaakceptowałby obniżoną ugodę, gdyby reprezentował ją inny doradca finansowy, zamiast pytać o siebie.
Mówi, że co najmniej jeden na trzech jej klientów kontaktuje się z nią po tym, jak sam próbował i nie udało mu się uzyskać przyzwoitego rozwiązania trudności. Następnie, gdy Leslie składa wniosek, pożyczkodawcy słuchają.
„Myślę, że może na to spojrzeć inaczej, ponieważ oceniliśmy to” – mówi. „Ale nie sądzę, żeby to było sprawiedliwe, ponieważ daje ludziom możliwość [bezpośredniego dzwonienia i] dobrej rozmowy ze swoim kredytodawcą i powiedzenia: to jest rzeczywistość tego, co mi się przydarzyło”.
Pod koniec maja zapytaliśmy Latitude, dlaczego odrzucili prośbę Leslie o obniżoną kwotę ugody. Firma Latitude skontaktowała się z Leslie następnego dnia i zgodziła się umorzyć pozostały jej dług.
W przesłanym e-mailu oświadczeniu do CHOICE rzecznik firmy Latitude twierdzi, że firma wprowadziła w ostatnich latach zmiany, aby lepiej wspierać osoby dotknięte przemocą rodzinną lub domową.
„Ci klienci – bez względu na to, czy kontaktują się z nami bezpośrednio, czy za pośrednictwem doradcy finansowego – są zarządzani przez dedykowanego i wyspecjalizowanego opiekuna przypadku” – czytamy w oświadczeniu. „Obecnie regularną praktyką w przypadkach trudności bezpośrednio związanych z przemocą rodzinną lub domową jest umorzenie długu”.
Czerpanie korzyści z problemu
W swoim raporcie ASIC twierdzi, że jest zaniepokojony samą kwotą problematycznego długu, który znalazł, który „reprezentuje znaczną ilość szkód konsumenckich (lub ryzyka pogorszenia się problemów w przyszłości)”. W 2017 r. prawie jeden na pięciu posiadaczy kart kredytowych w Australii – blisko dwa miliony osób – miał problematyczne zadłużenie na kartach kredytowych. Były to osoby, które od dłuższego czasu spłacały tylko niewielkie spłaty, były bliskie wyczerpania limitu kredytowego lub wielokrotnie nie były w stanie spłacać minimalnych spłat.
Komisja ustaliła, że prawie dwie na pięć osób, które miały długoterminowe zadłużenie na kartach kredytowych w 2013 roku, nadal je miały w 2017 r., a ponad jedna trzecia osób, które w 2013 r. wielokrotnie spłacała niskie spłaty, robiła to nadal w 2017. Okazało się również, że większość dostawców kredytów – poza ściganiem osób, które spóźniają się ze spłatą – nie zajmuje się proaktywnie długotrwałymi problemami swoich klientów z długiem.
Kwota problematycznego zadłużenia... stanowi znaczną ilość szkód dla konsumentów (lub ryzyka pogorszenia się problemów w przyszłości)
ASIC, w swoim raporcie z 2018 r. na temat udzielania kredytów kartą kredytową
Raport ASIC kreśli obraz w dużej mierze obojętnego sektora kredytowego, w którym większość wierzycieli nie ma nic przeciwko temu, aby ludzie pozostawali wobec nich zadłużeni.
Tytułem wyjaśnienia komisja napisała w swoim raporcie: „Konsumenci, którzy są stale zadłużeni lub wielokrotnie dokonują niskich spłat, mogą być opłacalni [dla kredytodawców]; oznacza to, że dostawcy mogą mieć ograniczone bodźce do działania”.
ASIC oszacował, że zaległe salda na kartach, które pobierały odsetki, wyniosły co najmniej 31,7 miliarda dolarów. Od 1994 roku do chwili obecnej standardowe oprocentowanie kart kredytowych wzrosło o 37%, natomiast oprocentowanie gotówkowe ustanowiony przez Bank Rezerw Australii (RBA) poszedł w odwrotną stronę, spadając o 95%. Banki konsekwentnie twierdzą, że stopa pieniężna RBA jest tylko jednym z czynników określających ich koszty. Eksperci twierdzą jednak, że banki podnoszą oprocentowanie kart kredytowych w momencie, gdy rośnie stopa gotówki, a ich cięcie zajmuje miesiące – jeśli w ogóle je obniżą – gdy stopa gotówki spada.
Zapytaliśmy Australijskie Stowarzyszenie Bankowe, co jego członkowie – w tym główne banki w kraju – zrobili, aby proaktywnie identyfikować i pomagać osobom z długoterminowym zadłużeniem na kartach kredytowych.
W e-mailowej odpowiedzi rzecznik organizacji mówi, że banki „niestrudzenie pracowały”, aby pomóc ludzi przez pandemię COVID-19, ze spłatami prawie 745 000 pożyczek wstrzymanymi od początku roku kryzys. Jednak 90% z nich to kredyty hipoteczne lub kredyty biznesowe, a rzecznik nie powiedziałby, ile kredytów było na kartach kredytowych. Odroczone kredyty nadal gromadzą się oprocentowanie.
„Jak mówiliśmy od początku”, mówi rzecznik, „każdy klient, który znajduje się w trudnej sytuacji w wyniku COVID-19, powinien jak najszybciej skontaktować się ze swoim bankiem, aby wsparcie dostępowe obejmujące półroczne odroczenie spłaty kredytu mieszkaniowego, kredytu restrukturyzacyjnego (w tym zadłużenia na kartach kredytowych), umorzenia opłat i inne formy wsparcie."
Sprawa zwolnień na szeroką skalę
Szukanie spłat od ludzi, których na to nie stać, zadaje cierpienie ludziom, którzy już są doświadczania trudności – to była zasada, która pobudziła ogólnokrajowy projekt zadłużenia masowego, który wystartował z 2010 do 2013.
Agencje doradztwa finansowego i pomocy prawnej skierowały klientów spełniających określone kryteria trudności – długoterminowi odbiorcy płatności Centrelink, wynajem, brak znaczących aktywów – być częścią projekt. Zamiast zwracać się do pożyczkodawców w każdym indywidualnym przypadku, w ramach projektu rozpoczęto masowe negocjacje, prosząc jednocześnie o umorzenie od 15 do 350 długów. W ciągu czterech lat zlikwidował do 30 milionów dolarów dług, uwalniając 3000 dłużników z ich zobowiązań.
Denis Nelthorpe, prawnik, który prowadził projekt pilotażowy, mówi, że należy zrobić więcej – i to dla większej liczby osób. Mówi, że nigdy nie zamierzał, aby kryteria trudności stosowane w projekcie pozostały jedyną definicją długoterminowej trudności finansowej. „Jeśli masz 55 lat i stracisz pracę, czy traktujesz to jako krótkotrwałą sytuację trudną?” on mówi. „Musimy rozszerzyć kryteria poza początkową definicję”.
CHOICE naciska na umorzenie długów
W kwietniu CHOICE rozpoczął kampanię wzywającą pożyczkodawców do pomocy ludziom w kryzysie COVID-19 poprzez przyjęcie kluczowych środków, w tym ograniczenie oprocentowania kart kredytowych do 10%.
Patrick Veyret, działacz bankowy CHOICE, mówi, że reakcja banków na pomoc ludziom w trudnej sytuacji finansowej z powodu COVID-19 była jak dotąd godna pochwały. „W szczególności banki były na pierwszym miejscu, zapewniając odroczenia spłaty kredytów hipotecznych dla osób w trudnej sytuacji.
„Jednak banki stosunkowo cicho radzą sobie z ulgą dla osób zadłużonych na kartach kredytowych. Wzywamy banki do oferowania sześciomiesięcznego odroczenia na wszystkie produkty kredytowe, bez dodatkowych odsetek od kredytów. W ten sposób osoby, które odraczają spłatę pożyczki, nie będą obciążane dodatkowymi odsetkami i nie będą miały dłuższego okresu spłaty”.
5 rzeczy, które banki powinny zrobić, aby pomóc Ci przejść przez COVID-19
- Wstrzymaj długi na sześć miesięcy dla osób w trudnej sytuacji finansowej
- Limit oprocentowania karty kredytowej na poziomie 10%
- Zrezygnuj z długoterminowego zadłużenia karty kredytowej
- Zapłać jak najszybciej remediację prowizji królewskiej
- Ponownie zobowiązać się do reform komisji królewskiej
Dołącz do akcji na choice.com.au/makebankingfair.
Na początku tego miesiąca Westpac zaczął oferować trzymiesięczną przerwę w spłacie i oprocentowaniu kart kredytowych dla osób, które straciły pracę lub dochody w wyniku COVID-19. Naciskaliśmy, aby inne duże banki poszły w ich ślady.
Jeśli chodzi o długoterminowe zadłużenie na kartach kredytowych, wzywamy pożyczkodawców do całkowitego jego umorzenia.
„Prawda jest taka, że w rzeczywistości banki są droższe, aby konsekwentnie ścigać ludzi z długoterminowym zadłużeniem na kartach kredytowych w celu spłaty, niż po prostu całkowicie zrzec się długu” – mówi Patrick.
Nowe początki
„Szczerze mówiąc, bez Lody [Stewart] nie wiem, co bym zrobiła” – mówi Maureen. „Nie mogła być bardziej pomocna, więc miałem szczęście, że zadzwoniłem pod ten numer”.
Stewart uznał, że najpraktyczniejszym sposobem postępowania jest poproszenie obu pożyczkodawców Maureen o całkowite umorzenie jej długu, ponieważ „nie było mowy, żeby kiedykolwiek była w stanie go spłacić”. Stewart opowiedział wierzycielom przez telefony i e-maile o okolicznościach, które skłoniły Maureen do zadzwonienia do niej tego dnia. Następnie poprosiła, aby uwolnili ją od długów z powodu współczucia.
Bank umorzył dług w ciągu tygodnia. Wielonarodowy wierzyciel wziął cztery.
„Czuję się teraz, jakby z moich ramion zdjęto ogromny ciężar” – mówi Maureen.
Znalazła miejsce do zamieszkania – wyremontowaną jednostkę na pobliskiej autostradzie – i niedługo się do niej wprowadzi. Jest dużo mniejszy niż jej obecne miejsce, ale jest dużo światła. „Tam powinno być ładnie” – mówi. "Kolejny start."
"Świeży start?" Pytam. Śmieje się, brzmiąc teraz jaśniej. "TAk! Z całkowicie nowym remontem w środku. – Znowu chichocze. – Tak, będzie dobrze.
*Imiona zostały zmienione, aby uszanować prośby o prywatność.
Jeśli potrzebujesz pomocy w uporaniu się ze swoim długiem, zadzwoń na National Debt Helpline pod numer 1800 007 007.
Jeśli doświadczyłeś napaści na tle seksualnym, przemocy domowej lub rodzinnej, zadzwoń pod numer 1800 RESPECT pod numer 1800 737 732 (poradnictwo 24/7).
Aby podzielić się swoimi przemyśleniami lub zadać pytanie, odwiedź forum społeczności CHOICE.